Kradzież forda okazała się fikcją
Do komisariatu Policji na Targówku zgłosił się mężczyzna, który zawiadomił o kradzieży swojego forda, wartego 25.000 złotych. W trakcie zbierania materiału dowodowego, pojawiło się wiele nieścisłości. Z ustaleń policjantów wynikało, że doszło do zgłoszenia fikcyjnej kradzieży. Policjanci zatrzymali 38-letniego Grzegorza Sz. i 35-letniego Michała K. Kryminalni odnaleźli także samochód, który znajdował się u nieświadomego całej sytuacji mężczyzny.
Do komisariatu Policji na Targówku zgłosił się Grzegorz Sz. Mężczyzna zawiadomił policjantów o tym, że został mu skradziony ford o wartości 25.000 złotych. Dokładnie opowiedział funkcjonariuszom jak doszło do kradzieży. Policjanci z wydziału kryminalnego z Targówka domyślili się, że coś jest nie tak. Przypuszczali, że jest to „zgłoszeniówka”. Wszystko wskazywało na to, że 38-latek zgłosił przestępstwo, którego tak naprawdę nie było. Informując o fikcyjnej kradzieży forda, mężczyzna prawdopodobnie próbował znaleźć sposób na wyłudzenie odszkodowania. Z ustaleń policjantów wynikało, że mężczyzna nie działał sam. Do przestępstwa najprawdopodobniej podżegał go Michał K. Funkcjonariusze odnaleźli również „skradzionego” forda, który był zaparkowany poza granicami Warszawy. Policjanci ustalili, że samochód został przekazany przez podejrzanego na przechowanie mężczyźnie nieświadomemu całej sytuacji.
Grzegorz Sz. i Michał K., zostali zatrzymani i trafili do policyjnej celi. Grzegorz Sz. usłyszał zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, Michał K. usłyszał zarzut podżegania do przestępstwa.
ms/ij