Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Jak mnie znaleźliście?

Data publikacji 10.09.2013

Tymi słowami „przywitał” policjantów z wydziału operacyjno-rozpoznawczego zatrzymany przez nich 24-letni Maciej G. Mężczyzna jest podejrzewany o kradzież w jednym z centrów handlowych w Śródmieściu. W jego zatrzymaniu pomogły policjantom służbowe wizytówki, które 24-latek zostawił podczas ucieczki. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło popołudniu w jednym z centrów handlowych. Pracownik ochrony na ekranie monitoringu zauważył młodego mężczyznę, który z niewielką torbą przewieszoną przez ramię wszedł do przebieralni zabierając ze sobą 3 bluzy. Kiedy z niej wyszedł w ręku miał już tylko dwie.

Wszystko wskazywało na to, że mężczyzna brakującą bluzę włożył na siebie albo schował ją do torby, z którą przyszedł. 24-latek pospiesznie opuścił sklep i budynek galerii handlowej. Pracownik ochrony udał się za nim, aby wyjaśnić sprawę. Kiedy dogonił mężczyznę i poprosił go o to, aby ten wrócił do sklepu 24-latek rzucił się do ucieczki, pozostawiając na miejscu torbę.

Okazało się, że w środku znajdowała się przymierzana wcześniej bluza wartości około 300 złotych, kilka innych przedmiotów oraz służbowe wizytówki. Policjanci bardzo szybko ustalili, że należą one do podejrzewanego o kradzież mężczyzny. Teraz trzeba było tylko ustalić miejsce zamieszkania Macieja G. i go zatrzymać.

Następnego dnia policjanci zapukali do drzwi mieszkania 24-latka. Był kompletnie zaskoczony ich widokiem. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

rsz.
 

Powrót na górę strony