Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

W domu miała nielegalną hurtownię

Data publikacji 04.06.2009

Pięć osób w wieku od 30 do 54 lat zatrzymali policjanci z warszawskich Włoch za kradzieże sklepowe. Sprawa wyszła na jaw, kiedy pracownik ochrony jednego z dużych sklepów sieciowych zauważył, że klient z koszem wypełnionym po brzegi towarem przekroczył linię kas, nie płacąc za zakupy. „Wyprowadzony” ze sklepu towar znaleziono w mieszkaniu jednej z kasjerek. Wstępnie wartość strat poniesionych na szkodę sklepu oszacowano na ponad 70 tys. złotych. Za czyn, którego dopuścili się zatrzymani grozi im do 5 lat więzienia.

Kilka dni temu do komisariatu z warszawskich Włoch wpłynęła informacja o nieuczciwej pracownicy dużego sklepu sieciowego. Pracownicy ochrony ustalili, że jedna z kasjerek nabiła na kasę produkty, które mężczyzna miał w koszu, a następnie anulowała paragon. Chodziło o towar wartości ponad 1000 złotych. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zatrzymali 31-letniego Piotra M., który kupował towar i kasjerkę Urszulę L. lat 30. Oboje trafili do policyjnego aresztu.

Na tym jednak sprawy nie zakończono. Jak się okazało na jednej z kas pracowała Joanna M., żona zatrzymanego wcześniej Piotra M., która także brała udział w tym procederze. Kobieta również została zatrzymana. Policjanci pojechali na przeszukanie do mieszkania Urszuli L. Tam okazało się, że w lokalu jest niemalże hurtowania. W mieszkaniu kobieta sukcesywnie gromadziła ,,trefny” towar. Jak się okazało znajdował się tam skradziony towar o wartości ponad 50 tys. złotych. Policjanci zatrzymali także rodziców kasjerki: Jadwigę L.(lat 52) i Józefa L.(lat 54). Pracując nad sprawą funkcjonariusze ustalili, że rodzice zatrzymanej kasjerki dokonywali zakupów tylko wtedy, gdy stanowisko kasowe obsługiwała ich córka, która po zeskanowaniu produktów anulowała paragon. Klienci zabierali „zakupy” nie płacąc za nie.

Teraz policjanci ustalają, czy kobiety nie sprzedawały towaru innym osobom. Wstępnie wartość strat została oszacowana na kwotę ponad 70 tys. złotych. Całej piątce zostały już przedstawione zarzuty kradzieży. Grozi im za to do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy.

dt, ew

 

 

Powrót na górę strony