Tego popołudnia wpadło czterech
Dwóch zdradziło nerwowe zachowanie a policjanci odkryli u nich narkotyki. Pozostali dwaj mężczyźni poszukiwani byli przez Policję w celu doprowadzenia do aresztu śledczego. Cała czwórka wpadła w ciągu jednego popołudnia w ręce funkcjonariuszy z warszawskiego metra.
Do zatrzymania pierwszego mężczyzny doszło tuż po 13.00 na stacji metra „Ratusz”. Pełniący służbę funkcjonariusze zwrócili uwagę na nerwowe zachowanie młodego mężczyzny. Postanowili go wylegitymować. W wyniku podjętych czynności okazało się, że 27-letni Adam W. w skarpetce schował dwa rodzaje narkotyków. Po sprawdzeniu testerem okazało się, że jasno brązowy proszek to heroina, a białe tabletki to clonozepam. Adam W. został zatrzymany.
Kolejny zatrzymany mężczyzna figurował w policyjnej bazie jako osoba poszukiwana w celu doprowadzenia do aresztu śledczego. Z uwagi na to, że 32-letni Jacek M. miał ponad 3 promile alkoholu we krwi. Po wytrzeźwieniu trafi do aresztu.
Godzinę później wpadł Rafał B. z narkotykami. Miał przy sobie marihuanę. Został zatrzymany, a narkotyki zabezpieczone. O konsekwencjach posiadania środków odurzających przekona się wkrótce, gdy stanie przed sądem.
Sąd okręgowy w Siedlcach wydał nakaz doprowadzenia do aresztu 32-letniego Artura K. Wiedząc o tym, mężczyzna skutecznie unikał kontaktów z funkcjonariuszami. Jednak szczęście go opuściło i wczoraj około 17.00 Artur K. został zatrzymany przez policjantów ze stołecznego metra.
ak, ah