Zaatakowała sąsiadkę metalową rurką
52-letnia Teresa P. trafiła do policyjnej celi za napad na sąsiadkę. Bez powodu zaatakowała ją metalową rurką na korytarzu jednego z bloków przy ulicy Bródnowskiej . Pokrzywdzona z raną ciętą głowy trafiła do szpitala. Policjanci z Pragi Północ przedstawili agresywnej kobiecie zarzuty gróźb karalnych i uszkodzenia ciała.
Radiooperator komendy stołecznej Policji wieczorem powiadomił północnopraskich funkcjonariuszy o awanturze sąsiedzkiej w jednym z bloków przy ulicy Bródnowskiej. Pomiędzy dwiema sąsiadkami miało dojść do szarpaniny, w wyniku której jedna z kobiet doznała obrażeń głowy.
Policjanci niezwłocznie przybyli na miejsce, gdzie zastali zgłaszającą. W rozmowie z nią dowiedzieli się, że gdy szła po schodach, mieszkająca piętro niżej sąsiadka, rzuciła za nią butem. Potem podbiegła i zadała jej cios metalową rurką w plecy, wyzywając przy tym, że ją zabije. Pomiędzy kobietami doszło do szarpaniny, podczas której awanturniczka kilkakrotnie uderzyła swoją sąsiadkę metalową rurką w głowę. Próbowała nawet wciągnąć ją do swojego mieszkania, ale przybyły na pomoc mąż ofiary uniemożliwił jej zamiary.
Po wejściu do mieszkania podejrzanej o pobicie kobiety, policjanci zobaczyli w przedpokoju, opartą o ścianę, opisywaną przez pokrzywdzoną 50 centymetrową metalową rurkę. Były na niej ślady krwi. 52-letnia Teresa P. trafiła do komendy przy Cyryla i Metodego, gdzie usłyszała zarzuty gróźb karalnych i uszkodzenia ciała. Agresywnej kobiecie grozi do pięciu lat więzienia.
ea/mb