Kradziony rower jako spłata długu
Dostałem ten rower od znajomego, za którego założyłem pieniądze na imprezie – tak tłumaczył się policjantom zatrzymany w miniony piątek 27-letni Łukasz G., kiedy podczas kontroli okazało się, że pojazd pochodzi z przestępstwa. Rower został skradziony w 2009 roku. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, będzie odpowiadał za paserstwo.
Policjanci z zespołu patrolowo-interwencyjnego legionowskiej jednostki ok. godz. 3 w nocy dostali polecenie udania się na ul. Broniewskiego gdzie na placu zabaw grupa osób miała zakłócać ciszę nocną.
W trakcie dojazdu na miejsce interwencji na ul. Mickiewicza policjanci zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na widok radiowozu zaczęli nerwowo się zachowywać. Jeden z mężczyzn prowadził rower górski.
Po sprawdzeniu okazało się, że rower widnieje w policyjnej bazie jako skradziony w kwietniu 2009 roku. Łukasz G. mieszkaniec Legionowa wyjaśnił, że rower dostał od kolegi w zamian za rozliczenie długu.
Mężczyzna został zatrzymany, a następnie usłyszał zarzut paserstwa zagrożony karą grzywny, ograniczenia wolności albo jej pozbawienia do lat 5. Przyznał się do zarzucanego mu czynu i poddał dobrowolnej karze. Rower już niedługo wróci do właściciela.
ek/hkk