Włamał się nie tylko do ciastkarni
Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim w ramach środka zapobiegawczego zastosował trzy miesiące aresztu, wobec 31-letniego Mariusza W. Mężczyzna najprawdopodobniej jest trzecim sprawcą włamania do ciastkarni przy ulicy Warszawskiej. Zatrzymany usłyszał w sumie trzy zarzuty, dotyczące włamania do cukierni i dwóch usiłowań włamania do kiosku i biura projektowego. Mariuszowi W. grozi teraz kara do 15 lat pozbawienia wolności, bo za popełnione przestępstwa będzie odpowiadał w warunkach recydywy.
Policjanci z wydziału dochodzeniowo śledczego i wydziału kryminalnego prowadzili ostatnio sprawę włamania do ciastkarni w Mińsku Mazowieckim przy ulicy Warszawskiej. Zarzuty w tej sprawie usłyszały dotychczas dwie osoby, do których doprowadził policjantów pies patrolowo-tropiący.
Sprawa miała jednak charakter rozwojowy, bo policjanci podejrzewali, że oprócz wspomnianej dwójki we włamaniu mógł brać udział jeszcze jeden sprawca. Z policyjnych typowań wynikało, że mógł to być 31-letni Mariusz W. Zatrzymanie mężczyzny nie było jednak takie proste, gdyż ten nagle opuścił swoje mieszkanie w Mińsku Mazowieckim. Policjanci starali się zdobyć informacje dotyczące ewentualnej kryjówki Mariusza W.
Przełom w tej sprawie nastąpił jednej z ostatnich nocy. Oficer dyżurny przyjął zgłoszenie o próbie włamania do kiosku przy ulicy Kościuszki w Mińsku Mazowieckim. Sprawcą miał być mężczyzna, który wybił tam szybę.
W pościg za sprawcą ruszyło kilka policyjnych radiowozów. Mężczyznę niedaleko miejsca, gdzie próbowano się włamać, zauważyli policjanci z wydziału do spraw nieletnich i wydziału do walki z przestępczością gospodarczą. Policjanci zatrzymali domniemanego sprawcę i przewieźli do komendy.
Policjantom udało się wstępnie przedstawić Mariuszowi W. trzy zarzuty karne dotyczące popełnionych przez niego przestępstw, współudziału we włamaniu do ciastkarni i dwukrotnego usiłowania popełnienia włamania do kiosku i biura projektowego. Mariusz W. w związku z tym, że odbywał już kary pozbawienia wolności za podobne przestępstwa, będzie odpowiadał w warunkach recydywy i dlatego będzie mu grozić kara, nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Na wniosek policji i prokuratury, miński sąd aresztował tymczasowo Mariusza W. na okres trzech miesięcy. W ciągu najbliższych godzin policyjny konwój przewiezie mężczyznę do zakładu karnego.
ea/dn