Z kradzionym piwem nie uciekł daleko
Dwa dni temu młody mężczyzna, wykorzystując nieuwagę pracowników jednej ze stacji paliw, skradł czteropak z piwem. Ośmielony swoim, jak mu się wydawało, nadzwyczajnym sprytem ponownie zjawił się na tej samej stacji. Skradł kolejne piwa. Tym razem na gorącym uczynku zatrzymali go otwoccy policjanci. Z uwagi na wiek młody człowiek za swój czyn odpowie teraz przed Sądem Rodzinnym i dla Nieletnich.
Było tuż przed północą, gdy dyżurny oficer otwockiej komendy odebrał telefon od pracownika jednej ze stacji paliw w Otwocku, który rozpoznał wśród klientów złodzieja. Mężczyzna dzień wcześniej na jego zmianie wbiegł do sklepu przy stacji i skradł tzw. czworopak z piwem. Wysłani na stację funkcjonariusze nie wiedzieli, że w tym samym czasie młody człowiek dokonał, tą samą metodą, kolejnej kradzieży piwa ze stacji. Nie zdążyli dojechać na miejsce, gdy drogę przed samym radiowozem przebiegł chłopak z kilkoma puszkami piwa. Funkcjonariusze nie wahali się ani chwili, ruszyli za nocnym biegaczem. Ten na widok goniących go policjantów wyrzucił skradziony alkohol. Już po chwili chłopak był w ich rękach. Na miejsce dobiegł również pracownik stacji, który odebrał skradziony alkohol. Amatorem „taniego” piwa okazał się 17-letni Mateusz Ś., mieszkaniec Józefowa.
W trakcie badania okazało się, że chłopak jest w stanie upojenia alkoholowego, w organizmie miał prawie cztery promile alkoholu. Dziś jego sprawą zajmą się policjanci z zespołu do spraw nieletnich i patologii otwockiej komendy.
ea/js