Jeden dostał policyjny dozór, drugi wrócił do zakładu karnego
Zarzut popełnienia kradzieży z włamaniem do jednego z zajazdów w mińskiej gminie usłyszało dwóch mężczyzn, 28-letni Arkadiusz Ł. którego zatrzymano niedaleko miejsca gdzie miało miejsce przestępstwo i 26-letni Przemysław Ł. który wpadł w ręce kryminalnych następnego dnia. Obydwaj mężczyźni odpowiedzą teraz przed Sądem. Za recydywę odpowie Przemysław Ł, który wpadł w ręce policjantów podczas więziennej przepustki. Mężczyznom grożą kary do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z prewencji patrolowali teren mińskiej gminy. W pewnej chwili, w pobliżu jednego z zajazdów, zauważyli mężczyznę, który na widok radiowozu zaczął pospiesznie oddalać się. Policjanci zobaczyli, że w restauracji prawdopodobnie miało miejsce włamanie, a złodzieje porzucili fanty pod lokalem, głównie artykuły alkoholowe oraz spożywcze. Funkcjonariusze ruszyli w pościg za oddalającym się mężczyzną, zatrzymali go i zabrali do radiowozu. Był nim 28-letni Arkadiusz Ł.
Kolejnego dnia do sprawy włączyli się kryminalni, którzy zatrzymali drugiego mężczyznę podejrzanego o włamanie, będącego na przepustce z zakładu karnego 26-letniego Przemysława Ł. Ten mężczyzna również trafił do policyjnego aresztu.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na wstępne przedstawienie mężczyznom zarzutu popełnienia kradzieży z włamaniem i uszkodzenia mienia, a w przypadku Przemysława Ł. dodatkowo w warunkach recydywy, gdyż był już wcześniej karany.
Wobec Arkadiusza Ł. prokurator zastosował policyjny dozór, a Przemysława Ł. przewieziono do zakładu karnego. Obydwu mężczyzn czeka jeszcze sprawa karna. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
dn/ps