Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Czy pijany potrącił pieszego?

Data publikacji 18.05.2009

W nocy policyjny patrol z warszawskiego Śródmieścia zatrzymał po pościgu volkswagena golfa. Jak się, okazało kierujący golfem, jak i jego pasażer byli pijani. Siedzący za kierownicą mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów i odmówił podania swoich danych personalnych. Policjanci sprawdzają też, czy kierujący golfem ma coś wspólnego z potrąceniem pieszego na Pradze, które miało miejsce godzinę wcześniej. Dzisiaj, gdy obaj wytrzeźwieją, odpowiedzą za swoje zachowanie.

Tuż po 1.00 w nocy policyjny patrol w centrum zauważył jadącego z dużą prędkością volkswagena golfa. Auto nagle wjechało w Plac Dąbrowskiego, a następnie jechało pod prąd ul. Szkolną. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg, jednocześnie dając kierowcy sygnały do zatrzymania. Kierujący golfem nawet nie miał zamiau się zatrzymać. Kiedy zorientował się, że jest ścigany przez policję natychmiast przyspieszył, osiągając grubo ponad 100 km na godzinę. Po kilkunastu minutach kluczenia uliczkami Śródmieścia, uciekający, na ul. Niecałej, wjechał w podwórko, z którego nie mógł już wyjechać. Tam policjanci zatrzymali kierowce i pasazera golfa. Obaj byli pijani i zachowywali się bardzo agresywnie w stosunku do interweniujących.

W czasie wstępnych czynności ustalono dane pasażera, który był jednocześnie właścicielem pojazdu. 33-letni Andrzej K. z wynikiem około 2,3 promila został przewieziony do izby wytrzeźwień. Prowadzący pojazd nie miał przy sobie żadnych dokumentów, nie powiedział też funkcjonariuszom, jak się nazywa. On również został przewieziony do izby wytrzeźwień. W tym czasie dotarła do dyżurnego komendy informacja z Pragi Południe. Wynikało z niej, że godzinę wcześniej  przy ul. Patriotów został potrącony człowiek. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Śledczy zajmujący się sprawą dokładnie zbadają czy uciekający pijany kierowca ma coś wspólnego z potrąceniem pieszego.

ea/to

Powrót na górę strony