Sprawcy dwóch rozbojów w rękach Policji
Czterech sprawców rozboju zatrzymali śródmiejscy kryminalni w ciągu dwóch dni. Już wiadomo, że mają oni na swoim koncie co najmniej dwa napady na przypadkowych przechodniów. Dwóch z nich to nastolatkowie, którzy odpowiadać będą przed sądem rodzinnym. Dwóm pozostałym za rozbój grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Rozwiązanie sprawy napadu na przypadkowego mężczyznę, zaczęło się od zatrzymania w podwarszawskim Błoniu 20-letniego Roberta C. który miał przy sobie marihuanę i ukradziony podczas napadu telefon komórkowy. Po zarzutach za posiadanie narkotyków trafił do śródmiejskiej komendy.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu zaczęli pracować nad tą sprawą. Z zawiadomienia wynikało, że w napadzie brało udział czterech mężczyzn, którzy w nieoświetlonym miejscu na ul. Anielewicza napadli na przechodzącego mężczyznę. Napastnicy pobili go i ukradli telefon komórkowy oraz portfel z drobnymi.
Funkcjonariusze ustalili, że wszyscy biorący w nim udział mężczyźni pochodzili z Błonia. W niedzielę zatrzymali 23-letniego Sylwestra G., który dał kradziony telefon swojemu koledze. Kilka godzin później policjanci zatrzymali 16-latka. W czasie przeszukania jego mieszkania kryminalni znaleźli kolejny kradziony w wyniku rozboju telefon komórkowy.
Jak się okazało grupa młodych mężczyzn napadła dwukrotnie na przechodniów w tym samym rejonie. Do drugiego z rozbojów doszło pod koniec października.
Sprawa była rozwojowa. Policjanci w poniedziałek rano zatrzymali kolejnego sprawcę. We własnym mieszkaniu wpadł 20-letni Jakub Z. Po południu w ręce śródmiejskich kryminalnych trafił drugi z 16-latków.
Wszyscy zatrzymani przyznali się do napadów. Dzisiaj w prokuraturze dorośli usłyszą zarzuty rozboju. Sprawa nastolatków trafi do sądu rodzinnego i nieletnich.
ah.to
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 2.98 MB)