Odzyskano audi i ujawniono samochodową "dziuplę"
Policjanci z Pragi Południe zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o paserstwo skradzionego samochodu. Na terenie powiatu węgrowskiego znaleziono "dziuplę", w której stało skradzione na Pradze Południe audi. Samochód był już częściowo zdemontowany. Andrzej S. został zatrzymany „na gorącym uczynku”, a jego kompan Mariusz M. wpadł w ręce policjantów nieco póżniej. Mężczyźni usłyszeli zarzut paserstwa i zostali objęci przez prokuratora policyjnym dozorem.
Funkcjonariusze z Grenadierów zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej uzyskali informację na temat dziupli, w której mogą być przechowywane skradzione samochody. Miał tam znajdować się samochód, który został skradziony na terenie Pragi Południe. Po udaniu się na miejsce policjanci zauważyli budynek, w którym znajdowało się dwóch mężczyzn demontujących pod osłona nocy samochód audi. Kryminalni podjęli decyzję o zatrzymaniu mężczyzn, którzy na widok policjantów zaczęli uciekać. Andrzej S. został zatrzymany na miejscu przestępstwa. Drugi mężczyzna Mariusz.P próbował uciec, ujęto go na terenie Rembertowa. Po sprawdzeniu okazało się, że znajdujące się w budynku Audi, było skradzione kilka dni wcześniej na terenie Pragi Południe.
Podczas dalszych czynności, na terenie posesji funkcjonariusze odnaleźli drugi samochód, który również okazał się być skradziony. Obydwa pojazdy zostały zabezpieczone, a zatrzymani mężczyźni trafili do policyjnej celi.
34-letni Andrzej S. i 28-letni Mariusz M. usłyszeli zarzut paserstwa. Prokurator zadecydował o objęciu ich policyjnym dozorem. Teraz funkcjonariusze zajmą się ustaleniem, kto był sprawcą kradzieży.
Paserstwo zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
pp/ro
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 4.24 MB)