Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wpadł poczas gry na automatach

Data publikacji 07.05.2009

Najpierw wywiadowcy z Mokotowa zatrzymali 24-letniego mieszkańca Warszawy. W skarpecie schował dopiero co kupioną marihuanę i szklaną lufkę. Policjanci niezwłocznie dotarli do samego sprzedawcy, 18-letniego Łukasza B. Pomiędzy automatami do gry, na których 18-latek bawił się w najlepsze, mundurowi znaleźli susz oraz niewiadomego pochodzenia tabletki. Kolejną partię środków odurzających kryminalni z Ursynowa znaleźli w piwnicy Łukasza B.

Wywiadowcy zauważyli 24-latka późnym wieczorem, kiedy wchodził do klatki jednego z ursynowskich bloków. Mężczyzna nie wiedział, że jest obserwowany. Bartosz O. nie krył zdenerwowania, kiedy policjanci postanowili go skontrolować. Okazało się, że w skarpecie ukrył marihuanę i szklaną lufkę. Naraził się tym samym na karę pozbawienia wolności nawet do 3 lat.

Jak zeznał, kupił susz kilka minut wcześniej od nieznanego mu chłopaka. Zapamiętał jeden szczegół z jego ubioru, sportową czapkę z daszkiem. Wywiadowcy niezwłocznie skontrolowali okolicę, w której doszło do transakcji. Weszli także do miejscowego salonu gier. Od razu ich uwagę zwrócił młody mężczyzna, który w najlepsze bawił się przy maszynach.

Wywiadowcy przerwali jego zabawę. Obok automatu, na którym grał, policjanci znaleźli dwie tabletki, najprawdopodobniej ekstazy, zza maszyny wyjęli torebkę z suszem i szklaną lufką. 18-latek wieczór zakończył w celi.

Ursynowscy policjanci przeszukali piwnicę należącą do 18-latka. Tam znaleźli 27 przygotowanych do sprzedaży „działek” marihuany oraz dużą, niepoporcjowaną jeszcze partię suszu. Za posiadanie znacznej ilości narkotyku Łukasz B. trafił przed oblicze prokuratora. Może mu grozić kara nawet do 8 lat więzienia. O tym zadecyduje sąd, na decyzję którego podejrzany będzie oczekiwał pod policyjnym dozorem.

ea/ao

 

Powrót na górę strony