Naruszył mir domowy i zakłócił spokój lokatorom
Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego zatrzymali 22-letniego Adama ., który wszedł do prywatnego domostwa w Mińsku Mazowieckim. Mężczyzna nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Wybił szybę, wszedł do kuchni, a właścicielowi który go zastał - powiedział, że jest u siebie i kiedyś tu mieszkał. Adam B. usłyszał już zarzut naruszenia miru domowego i uszkodzenia mienia. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze.
Jeden z mieszkańców Mińska Mazowieckiego wrócił po pracy do domu. W, jaki zastał, mógł świadczyć o tym, że do środka wdarł się ktoś obcy. Świadczyły o tym uszkodzony domofon i wybita szyba.
Kiedy właściciel wszedł do kuchni zobaczył młodego mężczyznę, który powiedział mu, że kiedyś tu mieszkał i jest u siebie. O tej dziwnej sytuacji powiadomiono oficera dyżurnego. Na miejsce wyruszył najbliższy patrol prewencji.
Funkcjonariusze wylegitymowali i sprawdzili mężczyznę, który wdarł się do obcego domu. Był nim 22-letni Adam B. Nie potrafił wytłumaczyć policjantom, dlaczego zakłócił spokój mieszkańcom.
Jego czyn "ocenili" policjanci z dochodzeniówki, którzy przedstawili mu zarzut naruszenia miru domowego, czyli bezprawnego wdarcia się do cudzego domu oraz zarzut umyślnego uszkodzenia mienia. Adama B. poddał się dobrowolnie karze i zobowiązał się do naprawienia wyrządzonej szkody.
ea/dn