Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Młodzi pacjenci kradli w szpitalu

Data publikacji 06.05.2009

Dwóch 14-latków zostało przyłapanych na kradzieży w jednym ze szpitali na Mokotowie. Chłopcy byli pacjentami szpitala. W czasie, gdy inni pacjenci byli poddawani zabiegom medycznym, splądrowali ich szafki. Wpadli na gorącym uczynku. Funkcjonariusze odebrali młodocianym złodziejom dwa skradzione telefony. Nieletni nie wiedzieli nawet, że jeden z nich należał do ich kolegi. 14-latkami wkrótce zajmie się sąd rodzinny.

Policjanci z mokotowskiej prewencji przed 17:00 interweniowali w miejscowym szpitalu. Zgłoszenie dotyczyło dwóch nieletnich, którzy podejrzanie się zachowywali. Jak ustalili mundurowi, pacjenci, którzy korzystali z usług placówki, nie mogli dostać się do szatni, w której na czas wykonywania zabiegów medyczych, zostawili rzeczy osobiste. Z pomocą przyszedł im przebywający tam policjant z komisariatu Warszawa Targówek.

Mundurowy pomógł pacjentom wejść do szatni. W środku zastał dwóch chłopaków. Mateusz stał przy szafkach, a Kamil udawał, że przegląda się w lustrze. Nieletni byli przekonani, że nikt nic nie podejrzewa. Policjant z Targówka wezwał jednak patrol z Mokotowa. Policjanci znaleźli ukryty telefon komórkowy. Po chwili pojawił się i jego właściciel.

Okazało się, że aparat należał do rówieśnika młodych złodziei. Pokrzywdzony zostawił go w swojej szafce i zamknął ją na klucz. Zdziwienia nieletnich nie było końca, kiedy wyszło na jaw, że okradli swojego dobrego kolegę. Jak się okazało, nie tylko. Kamil miał przy sobie telefon komórkowy, który kilka dni wcześniej skradziono z tego samego pomieszczenia.

Dzisiaj specjaliści zwalczający przestępczość wśród nieletnich sprawdzą, ile podobnych kradzieży nieletni mogą mieć na swoim sumieniu. Wyjaśnią także, od jakiego czasu, będąc pacjentami tego szpitala, plądrowali szafki innych, leczących się w placówce. Zebrane materiały niebawem trafią do sądu rodzinnego i nieletnich, gdzie zostanie podjęta decyzja o dalszych losach Kamila i Mateusza.

ea/ao

 

Powrót na górę strony