Biła 1,5-rocznego chłopca, rozmawiając z jego ojcem przez telefon
Policjanci z Raszyna zatrzymali 20-letnich rodziców niespełna półtorarocznego chłopca. Matka biła synka, by jego płacz usłyszał przez telefon ojciec dziecka, ten jednak nie próbował udzielić chłopcu pomocy. Zdarzenie miało miejsce po imprezie zakrapianej alkoholem. Kobiecie grozi teraz do pięciu lat pozbawienia wolności, ojcu zaś – do trzech.
Około 13.00 do komisariatu w Raszynie zatelefonowała prababcia 1,5-rocznego dziecka. Poinformowała dyżurnego, że jej prawnuczek ma zasinione policzki i podejrzewa, że jest bity przez rodziców. Na miejsce natychmiast została wysłana załoga prewencyjna. Policjanci zastali pod wskazanym adresem młodą kobietę, mężczyznę oraz chłopczyka.
Matka dziecka opowiedziała, co się wydarzyło. Podczas imprezy, na której wraz z konkubentem spożywała alkohol, doszło między nimi do awantury. Po tym, jak matka wróciła z dzieckiem do domu, para kontynuowała kłótnię przez telefon. Chcąc zrobić na złość konkubentowi, kobieta obudziła syna i zaczęła bić go po twarzy – tak, by odgłosy uderzeń i płacz chłopczyka usłyszał ojciec. Nie wzbudziło to w nim większego współczucia.
Kobieta oświadczyła, że uderzyła dziecko kilkakrotnie. Policjanci zauważyli zasinienia na obu policzkach oraz w okolicy ucha. Wezwane na miejsce pogotowie zadecydowało o konieczności przeprowadzenia szczegółowych badań w szpitalu. Rodzice trafili do policyjnej celi. Matka usłyszała zarzut narażenia chłopca na niebezpieczeństwo. Ojciec dziecka, gdy tylko wytrzeźwieje, będzie tłumaczył się z nieudzielenia synkowi pomocy.
dn/KSP