Chciał okraść pracodawcę
Do Komendy Rejonowej Policji na warszawskich Bielanach zgłosił się Wiesław L. i złożył zawiadomienie o dokonanym na nim rozboju. Już po kilku godzinach okazało się, że zaaranżował całe to zdarzenie, aby rozliczyć się w pracy ze sprzętem firmowym. Teraz za składanie fałszywych zeznań i fałszywe zawiadomienie o przestępstwie grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Wczoraj do komendy na warszawskich Bielanach przyszedł mężczyzna, który złożył zawiadomienie o przestępstwie. Twierdził, że rano, gdy czekał przed blokiem na taksówkę, podeszło do niego trzech mężczyzn. Sprawcy zaatakowali ofiarę, uderzyli w tył głowy i skopali. W rezultacie 49-latkowi został skradziony laptop, który był własnością firmy, w której pracował.
Mężczyzna podczas przesłuchania był wyraźnie spięty, wyglądało, jakby nie chciał powiedzieć całej prawdy. Takie zachowanie mężczyzny nasunęło policjantom podejrzenie, że Wiesław L. wymyślił sobie tę historię. Policjanci zaczęli ustalać prawdziwą wersję zdarzeń. Po kilku godzinach kryminalni z Bielan byli już pewni, że 49-latek kłamie. Podczas kolejnego przesłuchania rzekoma ofiara przyznała się, że nikt jej nie napadł i nie okradł. Mężczyzna przyznał, że komputer schował w mieszkaniu znajomego. Nie chciał go oddawać, gdyż pomiędzy nim, a pracodawcą, który jest właścicielem laptopa, trwa konflikt. Wymyślił więc rozbój, aby mieć dokumenty o utracie komputera, które mógłby przedstawić w firmie.
Prawdopodobnie w najbliższym czasie 49-latkowi będą przedstawione zarzuty przez prokuratora. Za fałszywe składanie zeznań i fałszywe zawiadomienie o przestępstwie grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat.
ea/eb