Sprzątała mieszkanie, a potem biżuterię
Policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu na Ursynowie zatrzymali kobietę, która ukradła biżuterię. 44-latka, wyniosła ją z mieszkania, które sprzątała. Jej łupem padły pierścionki, bransoletki, obrączki, naszyjniki znacznej wartości. W prokuraturze usłyszała zarzut za popełnione przestępstwo. Teraz może trafić za kratki nawet na 10 lat.
Kiedy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży biżuterii w jednym z mieszkań na Ursynowie, pierwsze podejrzenia padły na sprzątającą tam obywatelkę Ukrainy. Tym bardziej, że właścicielka zwróciła uwagę, że tego dnia kiedy doszło do kradzieży, kobieta zachowywała się podejrzanie. Po sprawdzeniu wszystkich pomieszczeń okazało się, że zniknęły cenne pierścionki, obrączki, naszyjniki, bransoletki i zegarek.
44-latka została zatrzymana przez ursynowskich policjantów w miejscu zamieszkania. Zebrany przez śledczych materiał pozwolił na przedstawienie jej w prokuraturze zarzutu. Kobieta odpowie za kradzież mienia znacznej wartości. Teraz policjanci ustalają, gdzie trafiła skradziona biżuteria. 44-latce grozi kara do 10 lat więzienia.
ea/mb