Kradzież kabli sposobem na życie
Zaplanował kradzież przewodów telekomunikacyjnych. Najpierw usiłował skraść kabel ze studzienki. Gdy mu się to nie udało, odciął przewody ze słupa powodując tym samym uszkodzenie linii telefonicznej, wycenione na kwotę blisko 360 złotych oraz pozbawiając możliwości korzystania z usług telekomunikacyjnych 9 odbiorców indywidualnych. 28-letniArkadiusz D. już usłyszał łącznie 5 zarzutów uszkodzenia sieci infrastruktury, zaspokajających niezbędne potrzeby ludności, oraz usiłowanie kradzieży mienia. Jak zeznał tylko tak mógł zarobić na życie.
Kilka dni temu w godzinach nocnych dyżurny komisariatu w Markach odebrał zgłoszenie telefonicznie o włamaniu do studzienki telekomunikacyjnej i próbie kradzieży kabli. Niezwłocznie w rejon, gdzie miało dojść do tego zdarzenia został skierowany patrol Policji. Na miejscu mundurowi potwierdzili fakt otwarcia studzienki oraz zauważyli stojący samochód osobowy. Pojazd był otwarty, wewnątrz znajdowały się różnego rodzaju przedmioty w tym siekiera.
Podejrzewając, że sprawcy uszkodzenia mienia, mogą znajdować się w bliskiej odległości od tego miejsca funkcjonariusze postanowili sprawdzić okolicę. Wezwany na miejsce przewodnik z psem tropiącym doprowadził ich najpierw do miejsca, gdzie znajdował się zwinięty kabel telefoniczny, a po kilkadziesięciu metrach dalej, do mężczyzny stojącego przy słupie z którego zwisały już odcięte przewody. 28-latek widząc policjantów od razu oświadczył, że pojazd zaparkowany przy studzience jest jego i że to on usiłował dokonać kradzieży przewodów telekomunikacyjnych.
Adrian D. trafił do policyjnej celi. Już następnego dnia usłyszał łącznie 5 zarzutów uszkodzenia sieci infrastruktury, zaspokajających niezbędne potrzeby ludzkości, powodując straty na ponad 3.000 złotych, a co za tym idzie pozbawiając możliwości korzystania z usług telekomunikacyjnych co najmniej 9 dostawców indywidualnych, oraz usiłowania kradzieży mienia. 28-latek dobrowolnie poddał się karze 10 miesięcy pozbawienia wolności.
ts/js