Z płonącego domu wyprowadzili ich policjanci
Pełniąc służbę w Ząbkach przy ul. Składkowskiego zauważyli płomienie, wydobywające się z garażu budynku jednorodzinnego. Szybka ewakuacja dwóch osób dorosłych z domu oraz sprawnie przeprowadzona przez miejscowych funkcjonariuszy akcja, zapobiegła rodzinnej tragedii oraz spaleniu całego mienia. Starszy sierżant Krzysztof Mamiński i sierżant sztabowy Rafał Piotrowski już usłyszeli podziękowania od osób którym pomogli.
Kilka minut przed 2:00 w nocy policjanci z komisariatu w Ząbkach pełniąc służbę w rejonie ulicy Batorego zauważyli gęsty dym wydobywający z zabudowań jednorodzinnych. Gdy dojechali do ulicy Składkowskiego zauważyli objęty płomieniami garaż budynku jednorodzinnego i jeden z zaparkowanych w nim samochodów. Niezwłocznie o fakcie tym poinformowali dyżurnego jednostki, sami zaś natychmiast przystąpili do działań ratowniczo - gaśniczych. Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych radiowozu, oraz dzwoniąc i pukając do drzwi obudzili mieszkańców palącego się domu.
Mężczyzna, który jako pierwszy znalazł się na zewnątrz palącej się posesji oświadczył, że w domu jest jeszcze jego znajoma. Niemal natychmiast policjanci weszli do mocno zadymionych pomieszczeń. Już po chwili mundurowi przez balkon w tylnej części budynku ewakuowali 32-letnią kobietę. Gdy wszystkie osoby były już bezpieczni, policjanci udzielili im niezbędnej pomocy medycznej. Przybyła na miejsce karetka pogotowia z podejrzeniami zatrucia przewiozła do szpitala jednego z policjantów biorących udział w działaniach ratowniczych. Ten po badaniach został wypisany. Jednostki straży pożarnej w krótkim czasie ugasiły powstały pożar.
Szybkie i sprawne działania starszego sierżanta Krzysztofa Mamińskiego i sierżanta sztabowego Rafała Piotrowskiego pomogły zapobiec rodzinnej tragedii oraz uratować większość mienia przed spaleniem. Funkcjonariusze już usłyszeli podziękowania od osób, którym pomogli.
ea/ts