Uwaga na fałszywych wnuczków!
Oszukują starsze, samotnie mieszkające osoby. Przekonują, że są członkami ich najbliższej rodziny w nagłej potrzebie finansowej. Bezwzględnie okradają z oszczędności całego życia. Żerują na ludzkiej życzliwości i dobroduszności. Tak w skrócie można opisać oszustów wyłudzających pieniądze metodą na tzw. „wnuczka” lub „krewnego”. W ostatnich dniach stołeczni policjanci odnotowali dwa przypadki oszustw metodą „na wnuczka”. Pierwszy z nich miał miejsce na Śródmieściu. Mężczyzna podający się za kuzyna telefonicznie skontaktował się z poszkodowaną i poprosił o pożyczenie 16 tysięcy złotych. Kobieta przekazała pieniądze na ul. Kopernika nieznanej sobie osobie, podającej się za kolegę rzekomego „kuzyna”.
Kolejne zdarzenie odnotowali policjanci z Wołomina. W tym przypadku do poszkodowanego zatelefonował mężczyzna podający się za krewnego. Poprosił o przekazanie za pośrednictwem firmy kurierskiej 5 tysięcy złotych. Pieniądze miały być odebrane w Wielkiej Brytanii.
Przypomnijmy, że sposób działania oszustów jest bardzo charakterystyczny i w każdym przypadku podobny. Sprawcy nawiązują telefonicznie kontakt z wytypowanymi osobami. Podając się za członka rodziny - najczęściej wnuka, kuzyna, siostrzeńca lub siostrzenicę, zwracają się z pilną prośbą o pożyczenie pieniędzy. Powodów, jakie podają żądając nagłej wielotysięcznej „pomocy” jest wiele. Mają jednak jeden cel – wzbogacić się kosztem ludzkiej krzywdy.
Po wyrażeniu zgody na pożyczkę, zgłasza się po nią ktoś inny, zapowiedziany przez oszusta, jako osoba godna zaufania, która w imieniu rzekomego członka rodziny odbiera pieniądze. Niekiedy oszuści umawiają się na spotkanie pod bankiem, aby szybko zabrać gotówkę. W ten sposób oszuści wyłudzają pieniądze w kwocie od kilkuset do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi . Oszuści wykorzystują ufność oraz dobre serce osób, które nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji. Najczęściej są to osoby starsze, choć takich „naiwnych” nie brakuje i wśród młodych. „Zakupowe okazje” domokrążców, niespodziewane telefony od dawno niewidzianych wnuków, siostrzenic czy kuzynów nie muszą zakończyć się naszą finansową porażką, jeżeli będziemy przestrzegać kilku podstawowych zasad, o które apeluje Policja:
W przypadku nagłej pożyczki, zawsze należy:
1. Poprosić o osobisty kontakt z osobą, podającą się za naszego krewnego,
2. Nie ulegać presji czasu, którą wytwarzają oszuści, aby osiągnąć swój cel,
3. Skontaktować się z innymi członkami rodziny w celu zweryfikowania "tragicznej" informacji, która miała być powodem pożyczki.
W przypadku jakichkolwiek podejrzeń , że nie jest to członek rodziny tylko oszust lub w chwili, gdy dzwoniąca osoba postępuje w podany powyżej sposób PROSIMY O NATYCHMIASTOWE POWIADOMIENIE POLICJI – pod numerami alarmowymi 997 lub 112 (z telefonów komórkowych).