Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zatrzymani za kradzież drzewa z lasu

Data publikacji 03.11.2011

Na wycięcie drzew trzeba mieć zezwolenie, nawet z własnego lasu. 44-letni Witold J. mieszkaniec gminy Halinów, wycinał cudze i bez zgody. Mężczyzna ukradł kilkanaście drzew, pociął i sprzedał okolicznym mieszkańcom. Złodziejski proceder zakończył się przedstawieniem zarzutu popełnienia kradzieży drzewa oraz karą, której poddał się Witold M. To już drugi odnotowany przez halinowskich policjantów przypadek kradzieży drzewa w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Policjanci radzą, aby częściej sprawdzać swoje działki, czy nie pojawiają się na nich nielegalni „drwale”.

Na przełomie ostatnich dwóch tygodni w ręce halinowskich policjantów, wpadło dwóch złodziei drzew. Pierwszym z nich był Sławomir B. mieszkaniec halinowskiej gminy, który wyciął jednemu z mieszkańców drzewo warte prawie 2 tysiące złotych. Ciekawostką jest fakt, że mężczyzna miał zezwolenie na wycinkę, ale tylko na swojej działce. Policjanci nie dali się oszukać, zatrzymali sprawcę kradzieży i przedstawili mu karny zarzut.

Ledwo minął tydzień od zatrzymania Sławomira B., a do komisariatu w Halinowie trafiła kolejna osoba podejrzewana o kradzież drzewa. Był to mężczyzna, też mieszkaniec rodzimej gminy, 44-letni Witold J. Tym różnił się od swojego poprzednika, że nie miał zezwolenia na wycinkę, ale kradł z takim samym zamiarem jak poprzednik, żeby wywieźć i sprzedać. Witold J. był zatrzymany w areszcie, a zwolniony dopiero po przesłuchaniu, na którym usłyszał zarzut popełnienia kradzieży.

Wzrost liczby kradzieży drzewa, może mieć związek z porą roku, sezonem grzewczym i wzrastającym popytem na opał. Policjanci będą w tym okresie bacznie przyglądać się osobom wycinającym drzewa i sprawdzać nie tylko pozwolenia, ale też czy wycinka odbywa się na swojej, a nie na cudzej działce.

Policjanci przypominają, że wystarczy ponad 75 złotych straty z tytułu wyciętego drzewa w lesie, żeby sprawca odpowiedział za przestępstwo. Kodeks karny przewiduje za taki czyn nawet 5 lat pozbawienia wolności.

ea/dn

Powrót na górę strony