Uciekający Holender
Trzy zarzuty usłyszał wczoraj w prokuraturze zatrzymany przez policjantów z Targówka obywatel Holandii. Mężczyzna zniszczył bmw, groził pokrzywdzonemu właścicielowi auta, podczas interwencji rzucił się na policjanta i szarpał za jego broń. Jego żona, która przybiegła mu na pomoc i rzuciła się innemu policjantowi na plecy, usłyszała jeden zarzut. Podczas przebywania w policyjnym areszcie zgłosiła chęć głosowania. Policjanci umożliwili jej spełnienie tego obywatelskiego obowiązku.
Do zdarzenia doszło w dzień przed wyborami. Przed restauracją przy ulicy Malborskiej dwaj kierowcy pokłócili się. Jeden z nich wymusił wcześniej pierwszeństwo. Drugi kopnął za to w jego samochód, niszcząc go i odjechał. Straty wyceniono na 7 tysięcy złotych.
Pokrzywdzony właściciel bmw, prowadząc pościg za kierowcą – wandalem, zatelefonował na Policję. Ten uciekając przed nim, kilkakrotnie próbował go zgubić, między innymi trzykrotnie okrążając jedno z rond.
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci z Targówka zatrzymali na Trasie Toruńskiej, uciekającego przed odpowiedzialnością mężczyznę. 30-letni obywatel Holandii zanim zatrzymał się, długo ignorował dawane mu przez funkcjonariuszy sygnały.
Policjanci wylegitymowali obu zwaśnionych kierowców. Próbowali ustalić przebieg zdarzenia. Było to trudne, ponieważ kierowcy kłócili się nadal. Policjanci podjęli decyzję o zatrzymaniu podejrzewanego o zniszczenie auta Holendra. Wtedy sytuacja przyjęła niespodziewany obrót. Mocnej postury Holender rzucił się na policjanta. Szarpał za jego broń. Na pomoc przybiegła mu żona. Rzuciła się innemu policjantowi na plecy. Wyczynom rodziców przyglądało się dwuletnie dziecko, które siedziało w aucie.
Policjanci szybko opanowali sytuację. Zatrzymali 30-letniego mężczyznę i jego żonę 32-letnia Agnieszkę Ś. Wczoraj para usłyszała w prokuraturze zarzuty, stosowania przemocy w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego do zaniechania prawnej czynności służbowej, kierowania gróźb karalnych wobec pokrzywdzonego właściciela bmw oraz zniszczenia jego auta. Wobec Holendra zastosowano dozór policji.
Podczas przebywania w policyjnym areszcie żona Holendra zgłosiła policjantom chęć głosowania. Ci umożliwili jej spełnienie tego obywatelskiego obowiązku. Zorganizowali konwój i przetransportowali ją do punktu wyborczego na Żoliborzu.
ea/mb