Areszt za atak na taksówkarza
Wracający po służbie strażnik miejski był świadkiem rozboju. Podjął interwencję i pościg. 37-letni Tomasz R. wpadł w ręce patrolu Straży Miejskiej chwilę później. Resztą zajęli się policjanci. Mężczyzna został zatrzymany. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres 3 miesięcy.
Policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego otrzymali zgłoszenie o interwencji strażników miejskich w związku z rozbojem dokonanym na taksówkarzu. Patrol natychmiast udał się we wskazane miejsce, gdzie oczekiwali strażnicy z ujętym 37-letnim Tomaszem R.
Z ustaleń policjantów wynikało, że jeden ze strażników wracał właśnie po służbie do domu. Po drodze spostrzegł, że w zaparkowanej taksówce dzieje się coś niepokojącego, a kierowca przez cały czas naciska sygnał dźwiękowy. Funkcjonariusz zareagował. Kiedy pojawił się obok samochodu zobaczył, że siedzący z tyłu pasażer próbuje dusić taksówkarza i szarpie się z nim. Nagle napastnik wybiegł z samochodu i zaczął uciekać. Podjęto pościg. Po niedługim czasie patrol strażników ujął 37-letniego Tomasza R. Wówczas wezwano policjantów.
Pokrzywdzony złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Policjanci zebrali materiały dowodowe w oparciu o które 37-latek w prokuraturze usłyszał zarzut dokonania rozboju. Sąd rozpatrzył wniosek o tymczasowe aresztowanie Tomasza R. Mężczyzna trafił do aresztu na 3 miesiące.
jw, mm