71-latka zgłosiła fikcyjną kradzież
Chciała zarobić na ubezpieczeniu i przyszła zgłosić kradzież złotego łańcuszka i 5 tys. zł. Śródmiejscy policjanci szybko jednak doszli do wniosku, że 71-letnia Teresa S. kłamie. Teraz kobieta odpowie za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań. Za taki czyn grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Trzy dni temu do śródmiejskiej komendy zgłosiła się starsza pani, która z przejęciem opowiedziała o tym, jak młody człowiek zerwał jej z szyi łańcuszek. W trakcie składania zawiadomienia kobieta stwierdziła, że sprawca otworzył jej również torebkę, z której wyjął 5 tys. zł. Pieniądze te wcześniej pożyczyła od syna.
Historia kobiety wzbudziła podejrzenia policjantów – zeznania kobiety były nie dokładne, co można było zrzucić na wiek pokrzywdzonej, jednak jak się okazało po prostu chciała zarobić na odszkodowaniu.
Wczoraj policjanci wezwali 71-letnią Teresę S. Kobieta podczas rozmowy przyznała, że skłamała i żadnej kradzieży nie było.
W najbliższym czasie kobiecie zostaną przedstawione zarzuty.
sj/ ah