Policjanci reanimowali 6-tygodniowe dziecko
Policjanci z Wiązownej do przyjazdu pogotowia, reanimowali 6-tygodniowe dziecko. Niestety przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon noworodka. Decyzją prokuratora zarówno matka, jak i ojciec dziecka, zostali zatrzymani. Oboje byli pod wpływem alkoholu, a nieodpowiedzialny ojciec okazało się poszukiwanym listem gończym. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Było tuż przed pierwszą w nocy, gdy dyspozytor z pogotowia ratunkowego poinformował oficera dyżurnego komendy w Otwocku, że w Wiązownie umiera 6-tygodniowe dziecko. Informację taką pogotowie otrzymało od matki noworodka. Pod wskazany adres natychmiast przybyli policjanci i zastali tam 41-letniego Pawła D., który zaprowadził funkcjonariuszy do pokoju, w którym była 37-letnia Aneta N. wraz z leżącym na łóżku noworodkiem. Dziecko nie dawało oznak życia.
Funkcjonariusze bezzwłocznie przystąpili do reanimacji. Akcję tę prowadzili aż do przyjazdu pogotowia ratunkowego. Niestety, przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon noworodka. W trakcie rozmowy z rodzicami funkcjonariusze wyraźnie wyczuli woń alkoholu. Rodziców zmarłego dziecka poddano badaniu, które wykazało ponad 1,5 promila u Anety N. i ponad 2 promile alkoholu u Pawła D.
Poinformowany o zdarzeniu prokurator zdecydował o zatrzymaniu obojga rodziców. Ponadto, w trakcie sprawdzania osób w policyjnej bazie okazało się, że 41-letni Paweł D. od ponad roku jest poszukiwany listem gończym.
Zatrzymani noc spędzili w areszcie. W trakcie czynności policjanci ustalili, że oboje rodzice najpierw spożywali alkohol, a następnie położyli się spać razem z dzieckiem. Dziś zostaną im przedstawione zarzuty za niesprawowanie należytej opieki nad dzieckiem, pomimo ciążącego na nich prawnego obowiązku. Za ten czyn kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
dt, js