Na miejsce imprezy wybrał sobie miejski skwer
21-latek wpadł w ręce policjantów, ponieważ wraz z kolegami zakłócał ciszę nocną mieszkańcom. Mundurowi znaleźli u niego w kieszeni amfetaminę, a podczas zatrzymania znieważył ich. Dlatego Krzysztof S. został zatrzymany, a następnie przesłuchany. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Wszystko zaczęło się od informacji, jaka dotarła do nasielskich policjantów w nocy z piątku na sobotę. Wynikało z niej, że grupa młodych ludzi na miejskim skwerze głośno się zachowuje, zakłócając tym nocny odpoczynek okolicznym mieszkańcom. Natychmiast na miejsce pojechała załoga patrolowców. Na widok mundurowych imprezowicze zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu zatrzymanych zostało dwoje z nich. Kobieta po sprawdzeniu została odwieziona do domu.
Mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie wobec funkcjonariuszy. Policjanci szybko ustalili powód jego zdenerwowania. W kieszeni spodni miał ukrytą torebkę z białym proszkiem. Krzysztof S. został zatrzymany do wyjaśnienia i trafił do policyjnej celi. Badanie białego proszku wykazało, że jest to amfetamina.
21-latek nie mógł być od razu przesłuchany, ponieważ chwili zdarzenia miał 1,6 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu został przesłuchany i policjanci z Nasielska przedstawili mu zarzut znieważenia funkcjonariuszy oraz posiadania środków odurzających. Zgodnie z ustawa o przeciwdziałaniu narkomani za ich nielegalne posiadanie grozić może kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat
ak, ij