Zgłosił rozbój, bo zgubił telefon
52-letni Jerzy K. kilka tygodni temu zgłosił rozbój, którego, jak się później okazało nie było.Wczoraj po południu kryminalni z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali 52-latka, który przyznał się do winy, wyjaśniając, że zgubił służbowy telefon i bał się odpowiedzialności materialnej. Jerzy K. odpowie teraz za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Grozi za to do 2 lat więzienia.
Wczoraj przed 14.00 policjanci z sekcji kryminalnej śródmiejskiej komendy zatrzymali 52-letniego Jerzego K., któremu zarzuca się zawiadomienie policji o niepopełnionym przestępstwie. Sprawa zaczęła się pod koniec lutego. Policjanci ze śródmieścia dostali informację o rozboju, który miał miejsce przy Al. Solidarności. Według uzyskanych na miejscu informacji, pokrzywdzony wracał do domu po alkoholowej imprezie. Na wysokości kina został napadnięty przez dwóch mężczyzn, dotkliwie pobity i okradziony. Funkcjonariusze natychmiast zajęli się sprawą. Jak każdy rozbój tak i to zgłoszenie zostało drobiazgowo zbadane pod kątem każdej ewentualności. Gdy wyniki pracy operacyjnej wykluczyły możliwość popełnienia przestępstwa, wtedy stało się oczywiste, że była to zgłoszeniówka.
Później okazało się, że 52-latek, nie mając pomysłu, co zrobić ze sprawą zagubionego telefonu wymyślił, że został napadnięty w centrum przez dwóch mężczyzn, którzy ukradli mu telefon.
Po zebraniu materiału dowodowego funkcjonariusze zatrzymali sprawcę zgłoszenia. Mężczyzna w czasie czynności śledczych przyznał się do winy. Za czyn, którego się dopuścił grozi mu do 2 lat więzienia.
ea/to