Kibic - graficiarz w rękach policji
Trzech młodych mężczyzn zatrzymali śródmiejscy policjanci chwilę po tym, jak na budynku przy ul. Łazienkowskiej namalowali sprayem graffiti. Z rozmowy z nimi wynikało, że są to kibice moskiewskiego klubu sportowego, którzy w ten sposób chcieli zaznaczyć swoją obecność w Warszawie. Za niszczenie mienia grozi do 5 lat wiezienia.
Policjanci ze Śródmiejskiej prewencji dostali informację, że niszczona jest elewacja budynku przy ul. Łazienkowskiej, gdzie kilku młodych mężczyzn maluje sprayem jakieś napisy. Na miejsce natychmiast pojechała załoga interwencyjna. Przy samym budynku nikogo już nie było, ale funkcjonariusze ustalili rysopisy. Kilkadziesiąt metrów dalej zauważyli trzech młodych mężczyzn, którzy odpowiadali wyglądem sprawcom uszkodzenia.
Policjanci przystąpili do interwencji, w czasie której jeden z mężczyzn odrzucił puszkę z czerwoną farbą. W rozmowie z funkcjonariuszami 26-latek przyznał się do pomalowania elewacji budynku. Jak sam powiedział, jego rysunek przedstawia logo piłkarskiego klubu z Moskwy "Spartaka", a oni w ten sposób pozostawiają po sobie ślad.
Dwóch mężczyzn po rozpytaniu zostało zwolnionych, trzeci trafił do policyjnego aresztu. Zatrzymany usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia. Za ten czyn grozi do 5 lat więzienia.
ak, to