Volvo przewracało pachołki, bo kierowca miał 2 promile we krwi
Policjant z wydziału realizacyjnego po służbie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę volvo. 36-letni Tomasz M. miał 2 promile alkoholu we krwi. Jechał nocą Trasą Toruńską i potrącał pachołki oznaczające pasa ruchu. Mężczyzna za zwoje zachowanie stracił prawo jazdy na 2 lata. Dodatkowo sąd zdecydował, że musi zapłacić 1200 złotych grzywny.
Policjant wydziału realizacyjnego KSP po służbie zatrzymał pijanego kierowcę volvo. O 1.30 w nocy jechał Trasą Toruńską w kierunku Marek. Za rondem przy ulicy Łabiszyńskiej zauważył samochód, który jechał od jednej krawędzi pasa do drugiej, tzw. „szlaczkiem”. Natychmiast zgłosił dziwne zachowanie kierowcy dyżurnemu, a sam jechał za pojazdem, podejrzewając, że kierowca volvo może być nietrzeźwy.
Kiedy kierowca volvo zatrzymał się po uprzednim przewróceniu pachołków oznaczających pas ruchu, funkcjonariusz podszedł do niego i okazując legitymację służbową poprosił, aby wyszedł z samochodu. Po czym podszedł do pasażera, który jak się okazało również był pod wpływem alkoholu. Dodatkowo zagroził policjantowi, powołując się na swoje znajomości, że będzie miał poważne problemy. Sam twierdził, że również jest policjantem. Początkowo odmówił także okazania dowodu tożsamości.
Po przyjeździe na miejsce policyjnej załogi okazało się, że kierowca volvo miał 2 promile alkoholu we krwi. Policjanci przedstawili mu zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. 36-letni Tomasz M. przez 2 lata nie będzie mógł kierować pojazdami. Musi również zapłacić 1200 złotych grzywny.
ea/mb