Mieli pilnować a ukradli
Wracał do domu po długiej nieobecności. Czekając na kolejny pociąg w Warszawie poznał "fajnych" kolegów, z którymi postanowił napić się alkoholu. Po kilku kolejkach odszedł na chwilę prosząc znajomych, aby przypilnowali mu bagaży. Kiedy wrócił, nie było ani kolegów, ani jego torby. Na szczęście policjanci ze Śródmieścia zatrzymali osoby mające związek z tą kradzieżą. Dwóch mężczyzn noc spędziło w policyjnej celi, a dzisiaj odpowiedzą za swoje zachowanie. Za kradzież grozi do 5 lat więzienia.
Wczoraj przed 15.00 jeden z podróżnych postanowił poczekać na pociąg poza dworcem kolejowym. Na zewnątrz spotkał kilka osób, z którymi postanowił spożyć alkohol. Już w czasie zakrapianej imprezy musiał na chwilę odejść, więc poprosił swoich nowych kolegów, aby przypilnowali mu bagaży. Gdy wrócił, nie było już ani nowych znajomych, ani jego torby. Wraz z nią skradziono mu kilkaset złotych, dokumenty i telefon komórkowy. Pokrzywdzony niezwłocznie zgłosił kradzież na Policji. Funkcjonariusze znając rysopisy sprawców po kilkunastu minutach zatrzymali ich przy ul. Emilii Plater.
18-letni Robert G. i 57-letni Andrzej K. trafili do policyjnych aresztów. Dzisiaj zajmą się nimi śledczy zwalczający przestępczość przeciwko mieniu. Obaj najprawdopodobniej usłyszą zarzut kradzieży. Grozi za to do 5 lat więzienia.
ak, to.