Dusił interweniującego policjanta
Zarzuty znieważenia funkcjonariusza i naruszenia nietykalności cielesnej przedstawili śródmiejscy policjanci 53-letniemu Marcinowi S. Mężczyzna najpierw pokłócił się z taksówkarzem i nie chciał płacić rachunku za kurs, a później rzucił się na interweniującego policjanta. Trafił do izby wytrzeźwień z 1,6 promilami w organizmie.
Śródmiejski patrol został wezwany na ul. Podwale/Kilińskiego, gdzie doszło do awantury klienta z taksówkarzem. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, kierowca taksówki w skrócie wyjaśnił, że wykonał kurs z dworca Zachodniego na Podwale. Kiedy się zatrzymał, jego klient wyskoczył z auta i próbował uciec. Taksówkarz zablokował możliwość ucieczki, pytając o zapłatę za kurs. Wówczas mężczyzna uderzył go w twarz i zniszczył okulary.
Policjanci próbowali rozmawiać z nieuczciwym klientem, jednak kontakt z mężczyzną był bardzo utrudniony. Bełkotliwa mowa i woń alkoholu nie pozostawiały wątpliwości.
Policjanci powiedzieli kierującemu taksówką, że może złożyć zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia wyłudzenia przejazdu, a Marcina S. (53 l.) zabrali do komendy przy Wilczej. Wtedy w zatrzymanym wzbudziła się agresja. Mężczyzna, będąc w pomieszczeniu komendy, zaczął spacerować, mimo wyraźnego polecenia, by usiadł. W pewnym momencie chwycił jednego z policjantów za szyję i zaczął dusić. Po kilku sekundach funkcjonariusz wyszarpnął się i posadził Marcina S. na ławę. Agresor jednak skoczył na funkcjonariusza, zaczął go szarpać za mundur i zerwał mu łańcuszek z szyi. Wyzywał przy tym funkcjonariusza, używając wulgaryzmów. Policjanci obezwładnili mężczyznę i przewieźli do izby wytrzeźwień. Jeszcze w trakcie drogi Marcin S. kopał i tłukł w szyby radiowozu.
Po wytrzeźwieniu policjanci przedstawili mu zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
ah/pz