Chciał okraść budowany wiadukt
Zarzut usiłowania kradzieży usłyszał Piotr Z., zatrzymany przez nowodworskich policjantów. Z ustaleń dochodzeniowców wynika, że mężczyzna pożyczył od matki samochód, którym zamierzał skraść blachę oraz inne elementy budowlane. Na widok pracowników ochrony porzucili samochód wraz z łupem i kompanem uciekli.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed 2:00. Wówczas to, do policjantów z Nowego Dworu, dotarła informacja o usiłowaniu kradzieży elementów budowlanych z ul. Leśnej. Jak się okazało w kradzieży przeszkodzili pracownicy ochrony, którzy nakryli sprawców. Ci na ich widok zostawili opla, do którego zapakowali 12 sztuk odcinków teowników oraz 6 fragmentów blachy i uciekli.
Policjanci od razu sprawdzili właściciela opla. Kobieta poinformowała ich, że jedyną osobą która mogła korzystać z auta, jest jej syn. Ten jednak stanowczo twierdził, że nic nie wie o kradzieży. Pomimo to 37-letni Piotr Z. został zatrzymany.
W tym czasie policjanci już zbierali dowody w sprawie i przesłuchiwali osoby, mogące pomóc w ustaleniu okoliczności zdarzenia. Zanim mężczyzna został przesłuchany, funkcjonariusze mięli już gotowy materiał świadczący o tym, że mężczyzna mógł uczestniczyć w usiłowaniu przestępstwa. Dlatego 37-latek usłyszał zarzut usiłowania kradzieży. Zgodnie z kodeksem karnym, za takie przestępstwo, grozić może kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat. O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd. Policjanci ustalają, kim może być drugi podejrzewany.
dt, ij