Kierował po narkotykach
Najpierw palił marihuanę a później wsiadł za kierownicę swojego samochodu. Jadąc ul. Marszałkowską został zatrzymany do kontroli drogowej. Po sprawdzeniu okazało się, że 27-latek jest pod wpływem środków odurzających. W czasie przeszukania ujawniono w aucie torebkę z narkotykami. Do jej posiadania przyznał się pasażer. W najbliższym czasie oboma mężczyznami zajmą się śledczy, którzy przedstawią zarzuty prowadzenia pod wpływem i posiadania środków odurzających. Grozi za to do 2 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło wczoraj w nocy. Kierowca opla jechał ul. Marszałkowską. Gdy zatrzymał się przy rondzie Dmowskiego, policyjny radiowóz zrównał się z nim. Funkcjonariusze zauważyli jak pasażer i kierujący przekazują sobie "skręta", którego obaj palą. Po zatrzymaniu do kontroli i sprawdzeniu stanu trzeźwości funkcjonariusze postanowili zabrać kierowcę na badania krwi na zawartość środków odurzających. Po tym badaniu nie było już wątpliwości, że kierujący jest pod wpływem marihuany. W czasie przeszukania pojazdu w skrytce przy dźwigni zmiany biegów ujawniono zawiniątko z zielonym suszem. Do jego posiadania przyznał się 22-letni pasażer pojazdu.
Dzisiaj zatrzymanymi zajmą się śledczy, którzy przedstawią im zarzut prowadzenia pod wpływem narkotyków oraz posiadania środków odurzających. Za czyn, którego się dopuścili, grozi im do 2 lat więzienia.
jk/to.