Kolejne zarzuty włamywacza z Białołęki
Policjanci z Białołęki pod nadzorem północnopraskiej prokuratury zgromadzili przeciwko zatrzymanemu w styczniu i tymczasowo aresztowanemu włamywaczowi obszerny materiał dowodowy. 31-letni Piotr K. usłyszał niedawno kolejne pięć zarzutów. Swoim przestępczym działaniem spowodował kilkutysięczne straty.
W styczniu kryminalni z białołęckiego wydziału kryminalnego dotarli do informacji o mężczyźnie, który kradł na ich terenie koła samochodowe. Pod koniec miesiąca namierzyli go na ulicy Wittiga. W trakcie kontroli auta, którym jechał znaleźli narzędzia w postaci kluczy, śrubokrętów oraz przyrządów do wyjmowania radioodbiorników samochodowych. Piotr K. trafił do komendy przy Myśliborskiej. Tam przyznał się do czterech włamań do parkingów podziemnych oraz garaży i kradzieży wartych prawie 8 tysięcy kół samochodowych. Wtedy 31-latek został na dwa miesiące tymczasowo aresztowany.
Policjanci z Białołęki nie poprzestali na tym. Pod nadzorem północnopraskiej prokuratury stopniowo gromadzili przeciwko Piotrowi K. coraz więcej dowodów. Niedawno skompletowany materiał, który zawierał również protokół z wizji lokalnej pozwolił na postawienie mu kolejnych pięciu zarzutów: dwóch kradzieży ośmiu kół z felgami stalowymi o wartości 3500 złotych oraz trzech włamań i kradzieży czterech rowerów górskich o wartości prawie 5000 złotych, czterech sztuk wędek za 1500 złotych i kompletu czterech sztuk kół.
Za kradzież z włamaniem może mu grozić do 10 lat więzienia.
ea/mb