Sprzątała i kradła
Zatrudniała się jako pomoc domowa w okolicach Pruszkowa. W rzeczywistości czyściła mieszkania nie tylko z zabrudzeń, ale i różnych wartościowych przedmiotów. Kradła biżuterię i monety numizmatyczne. Przez niecałe trzy miesiące zrabowała precjoza warte około 16 tys. złotych. Jak ustalili policjanci z Michałowic, przedmioty te za bezcen sprzedawała następnie na praskim bazarze. na przykład, kolczyki warte 6 tys. złotych sprzedała za 120 złotych. Bożena I. przyznała się do kradzieży. Grozi jej do 5 lat więzienia.
Do policjantów z Michałowic docierały sygnały o kradzieżach domowych w powiecie. Wszystko wskazywało na to, że to Bożena I. z Warszawy wykorzystywała swoją pracę, aby kraść cenne przedmioty pracodawcy. Zatrudniała się w domach w rejonie Pruszkowa jako pomoc domowa. Jak się okazało, mieszkania czyściła bardzo dokładnie, także z wartościowych rzeczy.
Funkcjonariusze zatrzymali ją w domu, w którym podjęła zatrudnienie, tym razem w Opaczy. Podczas przeszukania kobiety policjanci odkryli schowany w kieszeni złoty łańcuszek z krzyżykiem. Dodatkowo właścicielka mieszkania opowiedziała też kryminalnym, ze w ostatnim czasie zauważyła brak dwóch złotych monet, łyżeczek od kompletu, sztućców oraz biżuterii. Wartość utraconych rzeczy oszacowano na 1.700 złotych.
Gdy policjanci przesłuchiwali zatrzymana złodziejkę, do komisariatu w Michałowicach zgłosiła się kolejna okradziona w ten sposób osoba. Z jej relacji wynikało, że ona również zatrudniała Bożenę I. do prac domowych. Niestety zniknęła jej w tym czasie biżuteria o wartości około 14 tysięcy złotych.
Zatrzymana przyznała się do kradzieży. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kradła od przeszło dwóch miesięcy. Jak zeznała, część łupów sprzedała w okolicach byłego stadionu na Pradze Południe. Bożena I. nie znała nawet wartości kradzionych przez siebie przedmiotów. Na przykład, kolczyki o wartości 6 tysięcy złotych sprzedała za ... 120 złotych, natomiast 2 złote monety amerykańskie tzw. "świnki", których rynkowa wartość to około 1.500 złotych za jedną, sprzedała za połowę ich wartości. W jej miejscu zamieszkania policjanci znaleźli skradzione łyżeczki, których nie zdążyła sprzedać. Bożenie I. zostanie przedstawiony zarzut kradzieży. Niewykluczone, że zastosowany zostanie wobec niej policyjny dozór.
ak, dn