Trzy „zgłoszeniówki” wykryte w tydzień
Kryminalni i dochodzeniowcy dzięki wnikliwej pracy operacyjnej i procesowej przeciągu zaledwie tygodnia ujawnili i udowodnili, że trzy zgłoszone wcześniej rozboje nigdy nie miały miejsca, zostały zwyczajnie wymyślone przez rzekomych pokrzywdzonych. Dwóch z nich bało się przyznać rodzicom, że zgubiło swoje telefony komórkowe, a trzeci próbował wmówił policjantom, że o północy szukał mieszkania do wynajęcia i wtedy właśnie został napadnięty i stracił portfel i dokumenty. Wszyscy przyznali się do winy niedługo usłyszą zarzuty.
W ostatnim czasie pośród wpływających do komendy zawiadomień o dokonanych rozbojach znalazły się i takie, które od razu wzbudziły poważne wątpliwości i podejrzenia policjantów wydziału kryminalnego. Po dokładnym przeanalizowaniu materiałów spraw kryminalni przeprowadzili szereg niezbędnych sprawdzeń i ustaleń operacyjnych.
Wówczas wyszło na jaw, że 15-letni Daniel nie chciał przyznać mamie, że zgubił telefon i wymyślił historię z napadem w bramie jednej z kamienic na terenie Grochowa. Podobny problem miał Kacper, który z kolei zgubił telefon, kiedy wracał do domu pijany. Trzeci rzekomy pokrzywdzony snuł się pomiędzy blokami osiedla i twierdził, że szukał ogłoszeń o wynajęcie mieszkania, wtedy właśnie miał zostać zaatakowany przez dwóch mężczyzn, którzy ukradli mu portfel, pieniądze i dokumenty. Prawda była taka, że zgubił wszystko w nieznanych okolicznościach będąc pod wpływem alkoholu.
Cała trójka w obliczu zgromadzonych przez policjantów materiałów dowodowych przyznała się do tego, że zawiadomienie i zeznania złożone przez nich wcześniej nie maja nic wspólnego z prawdą. Niebawem wszyscy trzej mężczyźni usłyszą zarzuty powiadomienia o przestępstwie, którego nie było oraz złożeniu fałszywych zeznań.
bw/jw