Nie dawał sąsiadom spać
24-letni Arkadiusz S. urządził imprezę w swoim mieszkaniu. Nie liczył się zupełnie z tym, że w bloku mieszkają też inni ludzie, którzy w nocy śpią. Głośna muzyka i krzyki gości na klatce schodowej zaczęły przeszkadzać mieszkańcom. Pierwsza interwencja policji zakończyła się pouczeniem, po drugiej został sporządzony wniosek o ukaranie. Mężczyźnie grozi kara grzywny do 5 000 złotych.
Sprawą w sądzie grodzkim zakończyła się interwencja policjantów w mieszkaniu przy ulicy Kasprowicza. Około 3:00 mundurowi udali się pod wskazany adres, w związku ze zgłoszeniem o zakłócaniu ciszy nocnej. Pokrzywdzona poinformowała funkcjonariuszy, że od kilku godzin, w mieszkaniu znajdującym się piętro niżej, trwa impreza. Bardzo głośnio gra muzyka, a ponadto towarzystwo wychodzi na klatkę schodową i głośno krzyczy. Z uwagi na to, że rozmowy z sąsiadem nie poskutkowały, kobieta zadzwoniła na policję.
Po raz pierwszy policjanci pojechali do 24-latka tuż po 3:00. Wówczas Arkadiusz S. obiecał, że uciszy gości i ściszy muzykę. Mundurowi pouczyli mężczyznę. Niestety chwilę po tym, jak patrol policji odjechał, impreza zaczęła się na nowo. Dziesięć minut później policjanci znowu zapukali do drzwi Arkadiusza S. Tym razem młody mężczyzna stwierdził, że jest u siebie, może robić co chce i nie interesują go sąsiedzi. 24-latek odmówił przyjęcia mandatu karnego. Funkcjonariusze sporządzili więc wniosek o ukaranie do sądu grodzkiego.
Mężczyźnie już został przedstawiony zarzut za zakłócanie ciszy i spoczynku nocnego. Grozi mu kara grzywny do 5 000 złotych.
ea/eb