Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Fałszywe zgłoszenie, prawdziwa odpowiedzialność

Data publikacji 11.03.2009

Wczoraj popołudniu do komendy na warszawskim Śródmieściu zgłosił się 55-letni Witold B., który zawiadomił o kradzieży swojego fiata uno. Policjanci przyjmujący zgłoszenie zwrócili uwagę na kilka nieścisłości w zeznaniach mężczyzny. Aby wyjaśnić te wątpliwości, sprawą zajęli się kryminalni. Godzinę później wiadomo było już, że mają do czynienia z tzw. "zgłoszeniówką".

Wczoraj około 17.00 na ul. Służewską pojechała policyjna załoga wezwana do kradzieży fiata uno. Funkcjonariusze dowiedzieli się od właściciela samochodu, że poprzedniego dnia popołudniu zaparkował swojego fiata, a następnego dnia auta już nie było. Mężczyznę pouczono o tym, że należy złożyć zawiadomienie o przestępstwie w komendzie przy ul. Wilczej.

Po kilkunastu minutach Witold B. zgłosił się do oficera dyżurnego. Policjant zajmujący się sprawą w czasie składania zeznań zwrócił uwagę na nieścisłości pojawiające się w relacji 55-latka. Aby wyjaśnić wątpliwości, sprawą zajęli się specjaliści zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej.

Po kilkunastominutowej rozmowie mężczyzna przyznał się do wszystkiego. Powiedział, że miesiąc wcześniej w czasie rodzinnej rozmowy podjął temat pozbycia się starego samochodu. Powiedział, ze nakład finansowy na naprawy tego auta znacznie przewyższa jego wartość, a samochód ma ubezpieczenie auto casco, więc dobrze by było, żeby "zniknął". Na ten pomysł przystał 33-letni Mariusz D. mieszkający w jednej z podwarszawskich miejscowości. Mężczyzna zaoferował pomoc. Właściciel fiata pojechał do tej miejscowości i tam na posesji należącej do Mariusza D. zostawił samochód z dokumentami i kluczykami. Po kilku dniach 33-latek przywiózł mu dokumenty i kluczyki mówiąc, że po samochodzie nie został żaden ślad i można zgłaszać przestępstwo.

Dzisiaj mężczyznami zajmą się śledczy. Właściciel auta usłyszy zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań, a Mariusz B. odpowie za udzielanie pomocy w próbie wyłudzenia odszkodowania z firmy ubezpieczeniowej. Mężczyźnie nie byli w przeszłości karani.

 

ak, to

Powrót na górę strony