Po pierwszej wpadce, zamiast położyć się spać chciał pojechać do kolegów
Ogromną nieodpowiedzialnością wykazał się 50-letni Stanisław K., który wczoraj w odstępie 3 godzin dwa razy wpadł w ręce policjantów z Nowego Dworu Mazowieckiego. Rowerzysta za pierwszym razem miał 1,6 promila alkoholu w organizmie, za drugim 2,3 promila. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do roku.
Nowodworscy policjanci ruchu drogowego zauważyli wczoraj po 12:00 w Cegielni Psuckiej rowerzystę jadącego tzw. wężykiem, po niezwykle ruchliwej drodze. Badanie alkomatem, 50-letniemu Stanisławowi K. wykazało prawie 1,6 promila alkoholu w organizmie. Po spisaniu wszelkich niezbędnych informacji mężczyzna został odwieziony do domu i przekazany pod opiekę rodzinie.
Policjanci dalej patrolowali drogi naszego powiatu, gdy po 15:00 zauważyli w Dębinkach znajomego im już rowerzystę. Okazało się, że Stanisław K. znowu postanowił wyjechał rowerem na przejażdżkę. Wpadł, gdy właśnie wyjechał z domu do kolegów. Tym razem alkomat wykazał mu 2,3 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze znowu sporządzili dokumentację i odprowadzili mężczyznę do domu. Przekazali do pod opiekę matce i zobowiązali do rzetelnego zaopiekowania się synem.
dt, ij