Kryminalni zatrzymali złodziei
Niecałe trzy doby potrzebowali kryminalni z Mińska Mazowieckiego, aby wyjaśnić sprawę włamania do terenowego nissana przy ulicy Dąbrówki. Policjanci niczym po nitce do kłębka dotarli do sprawców, którymi okazali się dwaj 30-latkowie, mieszkaniec Mińska, Marcin O. i pochodzący z Wołomina Paweł K. Złodzieje usłyszeli zarzut popełnienia kradzieży. Obydwaj przyznali się i dobrowolnie poddali karom.
Kilka dni temu na jednej z prywatnych posesji przy ulicy Dąbrówki w Mińsku Mazowieckim pojawili się podejrzani mężczyźni. Z późniejszego powiadomienia wynikało, że dostali się oni do zaparkowanego tam nissana patrola, skąd skradli między innymi kluczyki do innych samochodów. Ich łupem padły między innymi dokumenty i panele od odwarzaczy samochodowych.
Kryminalni, analizując dokładnie materiały sprawy, rozpoczęli typowanie potencjalnych szabrowników. Przez kilka dni wykluczali z kręgu osób podejrzanych te, które mogły mieć na koncie kradzieże i włamania.
Zgromadzone przez policjantów dowody pozwoliły na wskazanie konkretnych osób, które grasowały wspomnianej nocy przy ulicy Dąbrówki. Złodziejami okazali się dwaj 30-latkowie Pierwszym z nich był Marcin O. mieszkaniec stolicy powiatu, drugim recydywista Paweł K. Obydwaj trafili do policyjnego aresztu.
Sprawa w dalszej kolejności znalazła się w dochodzeniówce, gdzie opracowano i przedstawiono Marcinowi O. i Pawłowi K. zarzut popełnienia kradzieży. Włamywacze przyznali się do popełnienia przestępstwa i dobrowolnie poddali się takiej samej karze, półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Każdy z nich zapłaci też po tysiąc złotych grzywny.
ea/dn