Przerwana passa handlarza podróbek
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą zatrzymali 33-letniego obywatela Rumunii, który sprzedawał podróbki perfum. Przy mężczyźnie znaleziono 31 opakowań z kosmetykami opatrzonym podrabianymi znakami towarowymi. Cudzoziemcowi przedstawiono zarzut usiłowania wprowadzania do obrotu towarów z podrabianymi znakami znanych firm, a on sam dobrowolnie poddał się karze grzywny.
Od jakiegoś czasu do policjantów specjalizujących się w ściganiu przestępczości gospodarczej docierały sygnały, że na terenie Mińska Mazowieckiego pojawili się obcokrajowcy handlujący zagranicznymi kosmetykami. Funkcjonariusze podejrzewali, że perfumy, które w głównej mierze miały być przez nich oferowane, nie mają nic wspólnego z oryginalnymi produktami. Dlatego też stróże prawa postanowili namierzyć osoby handlujące podróbkami.
Funkcjonariusze pojechali sprawdzić centrum miasta, bo tam właśnie widziano ostatnio cudzoziemców. Kiedy policjanci jechali jedną z głównych arterii mińskiego śródmieścia, to nagle zauważyli mężczyznę, który trzymając w ręku podręczną torbę, wchodził po kolei do kolejnych punktów handlowych. Policjanci zatrzymali samochód i podeszli do mężczyzny.
Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili bagaż cudzoziemca. Odnaleziona zawartość, jednoznacznie wskazywała, że policjanci trafili w dziesiątkę. Przy mężczyźnie, którym był 33-letni obywatel Rumunii, znaleziono i zabezpieczono 31 opakowań markowych perfum. Wszystkie okazały się podróbkami.
33-latek stracił towar, który zamknięto w policyjnym depozycie. Na policyjnym przesłuchaniu usłyszał zarzut usiłowania wprowadzenia do obrotu kosmetyków z podrobionymi znakami towarowymi. Handlarz poddał się dobrowolnie karze i opłacił 800 złotych grzywny.
bw/dn