Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Skłamał, że został napadnięty

Data publikacji 03.02.2011

Aby usprawiedliwić się przed rodzicami, Mateusz wymyślił, że został napadnięty przez czterech dorosłych mężczyzn. Sprawcy zażądali od 13-latka pieniędzy. Nieletni w rzeczywistości przez 4 dni chodził na wagary, a pieniądze które dostał na opłacenie obiadów w szkole i języka angielskiego, wydał w sklepie z figurkami. Teraz sprawą chłopca zajmie się sąd rodzinny.

13-letni Mateusz od 4 dni nie był w szkole. Zaniepokojona wychowawczyni zadzwoniła więc do rodziców ucznia, aby dowiedzieć się co jest przyczyną jego nieobecności. Rodzice byli bardzo zdziwieni tym faktem, gdyż chłopiec codziennie rano wychodził do szkoły. Po rozmowie z synem, ojciec od razu przyszedł na policję złożyć zawiadomienie o przestępstwie.

Mateusz oznajmił rodzicom, że przestał chodzić do szkoły, gdyż kilka razy został zaczepiony przez czterech dorosłych mężczyzn, którzy zażądali od niego, aby codziennie płacił im pieniądze, w przeciwnym razie go zabiją. Chłopiec pierwszego dnia dał im swoje oszczędności, drugiego dnia pieniądze, które dostał od ojca na opłacenie obiadów, kolejnego dnia, pieniądze, za które miał opłacić naukę języka angielskiego. W sumie miał przekazać sprawcom około 500 złotych. 13-latek twierdził, że bał się chodzić do szkoły, dlatego większość czasu spędzał w pobliskim sklepie, w którym grał w gry planszowe.

Policjantom z Bielan wystarczył zaledwie jeden dzień, aby ustalić co tak naprawdę wydarzyło się przed szkołą. Kryminalni wspólnie z policjantami z wydziału do spraw nieletnich ustalili, że 13-latkowi nikt nie groził, a pieniądze, które miał rzekomo oddać, wydał w sklepie. Młody człowiek przeznaczył je na zakupu figurek, kart i innych akcesoriów do gry. Bał się przyznać ojcu, że wydał pieniądze, które miał na opłacenie obiadów i angielskiego, obawiał się też konsekwencji jakie mogą go spotkać z powodu wagarów.

Mateusz odpowie teraz za to, że złożył fałszywe zeznania i powiadomił policję o przestępstwie, które nie miało miejsca. Teraz sąd zdecyduje o dalszym losie 13-latka.

bw/eb

Powrót na górę strony