Ukradł telefon i żądał haraczu
Stołeczni wywiadowcy zatrzymali 22-letniego Krystiana W. Mężczyzna najpierw ukradł telefon komórkowy, a później żądał od właścicielki 200 zł, za wykupienie go. Wpadł w zasadzkę przygotowaną przez policjantów. Teraz grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Policjanci zostali powiadomieni, że w jednej z restauracji na Krakowskim Przedmieściu mężczyzna ukradł telefon komórkowy leżący na ladzie. Zgłaszająca powiedziała również, że już zdążył się do niej dodzwonić i poinformować, że jeśli właściciel chce odzyskać telefon, to musi zapłacić 200 zł. Policjanci przygotowali zasadzkę. W umówionym miejscu na ul. Jagiellońskiej miał się pojawić mężczyzna ze skradzionym telefonem. Policjanci w odpowiednim czasie byli na miejscu.
Jak się jednak okazało, Krystian W. nie miał przy sobie telefonu, bo… ukrył go pod jednym z zaparkowanych w pobliżu samochodów. Sprawa wyszła na jaw, gdy aparat zaczął dzwonić. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do komendy przy Wilczej. Podczas przesłuchania przyznał, że ukradł telefon. Mundurowi przedstawili mu zarzut kradzieży. Krystian W. jest znany policji. Był notowany za inne przestępstwa.
ak, ah