Miał być poszkodowanym a odpowie za przestępstwo
Legionowscy kryminalni rozwiązali zagadkę związaną z rzekomą kradzieżą wartego ponad 100 tysięcy złotych mercedesa. Do zdarzenia miało dojść w nocy w Łajskach. Szybko okazało się jednak, że to właściciel samochodu chciał w ten sposób wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej.
Nad ranem do oficera dyżurnego komisariatu policji w Wieliszewie zgłosił się mężczyzna, któremu w nocy z terenu posesji skradziono wartego 120 tysięcy złotych mercedesa. Sprawą natychmiast zajęli się legionowscy kryminalni. Drobiazgowe przesłuchanie 39-letniego Adama P. oraz pozaprocesowe ustalenia policjantów prowadzących tę sprawę jeszcze tego samego dnia pozwoliły ustalić, że żadnej kradzieży nie było.
Adam P. nie potrafił w logiczny sposób wytłumaczyć funkcjonariuszom wszystkich okoliczności dotyczących tego zdarzenia. W końcu 39-latek przyznał się do tego, że zgłaszając kradzież swojego samochodu chciał na podstawie aktualnej polisy AC wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej.
Policjanci wyjaśniają teraz, co stało się mercedesem, który tej nocy był zaparkowany na posesji należącej do Adama P. Mężczyzna usłyszał już zarzuty zawiadomienia o niedopełnionym przestępstwie oraz składania fałszywych zeznań. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 3 lat więzienia.
ak, rsz