Wyższy złodziej zagadywał, niższy plądrował kasę
Kryminalni z Targówka rozpoznali na monitoringu złodziei i zatrzymali ich. 26-letni Arkadiusz M. i 30-letni Łukasz K. działali w warunkach recydywy. Przyznali się do kradzieży 980 złotych i wartych 1000 złotych kart doładowujących. Poddali się dobrowolnie karze ośmiu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności.
Na Targówku, w sklepie spożywczym, dzień po dniu miały miejsce kradzieże. Na szczęście właściciel zamontował w nim monitoring, który uchwycił złodziei. Jeden z mężczyzn był wyższego, a drugi niższego wzrostu. Wyższy z nich zagadywał sprzedawczynię, rozmawiając na temat trunków z tak zwanej wyższej półki. Gdy ta odwracała się i zdejmowała towar z półki, drugi, niższy mężczyzna, plądrował kasę.
Kryminalni z Targówka rozpoznali na monitoringu złodziei. Pojechali na Pragę Północ. Czekali na nich na korytarzu jednej z kamienic przy ulicy Ząbkowskiej przeszło dwie godziny. Ci udawali, że nie było ich w domu, nie otwierali kryminalnym drzwi. Gdy poczuli się bezpieczni i wyszli z mieszkania zostali zatrzymani.
26-letni Arkadiusz M. i 30-letni Łukasz K. działali w warunkach recydywy. Przyznali się do kradzieży 980 złotych i wartych 1000 złotych kart doładowujących. Poddali się dobrowolnie karze ośmiu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności.
ea/mb