Zatrzymany mieszkaniowy włamywacz
Policjanci z Mokotowa odzyskali sprzęt o wartości 20 tysięcy złotych skradziony z jednego z mieszkań. Złodziej ze swoim łupem ukrył się przed policjantami w sąsiednim mieszkaniu na szóstym piętrze, do którego dostał się przez balkon. Daniel M. został już tymczasowo aresztowany przez sąd. Teraz może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
Policyjni wywiadowcy po południu zostali wezwani na jedno z mokotowskich osiedli, gdzie miało dojść do kradzieży. Świadkiem zdarzenia była kobieta mieszkająca naprzeciwko bloku, w którym doszło do przestępstwa. Z jej relacji wynikało, że kilka osób, znajdując się na szóstym pietrze zachowywało się w dość podejrzany sposób. Pokonywali oni sąsiadujące ze sobą balkony, przekazując sobie różne przedmioty. Funkcjonariusze, którzy pierwsi przyjechali na miejsce, weszli do jednego z mieszkań w towarzystwie właścicieli. Rabusie pozostawili w nim bałagan i ukradli sprzęt elektroniczny za prawie 20.000 złotych. Wszystko wskazywało na to, że najprawdopodobniej ukryli się w sąsiednim mieszkaniu.
Mundurowi dostali się do niego przy pomocy strażaków, którzy wyważyli drzwi. Wewnątrz zastali 22-latka, który twierdził, że cały czas spał, a odnalezione przez policjantów skradzione przedmioty są jego własnością. Sprawca trafił do policyjnego aresztu.
Policjanci nadal poszukują jego kompanów. 22-letni Daniel M. usłyszał w prokuraturze zarzut za włamanie, za co może trafić za kratki na 10 lat. Decyzją sądu spędzi w areszcie najbliższe 3 miesiące.
ea/mb