Podstępem zwabili w ustronne miejsce, pobili i okradli
Kryminalni z Białołęki zatrzymali rozbójników. Prokurator zastosował wobec nich dozór policji. Notowana za kradzieże 30-letnia Beata S. oraz notowany za pobicie ze skutkiem śmiertelnym 34 -letni Mirosław Ż. podstępem zwabili w ustronne miejsce 41-letniego mężczyznę, a potem pobili go i okradli. Może im grozić do 12 lat pozbawienia wolności.
Pod koniec sierpnia tego roku na Białołęce 41-letni mężczyzna padł ofiarą rozbójników. Pod pretekstem sfinalizowania transakcji kupna – sprzedaży przyczepy kempingowej, zwabili go w ustronne miejsce. Wcześniej namówili go na podjęcie z bankomatu pieniędzy. Wtedy jeden z rozbójników z zaskoczenia uderzył 41-latka w tył głowy. Potem dusił go. Drugi w tym czasie przeszukiwał mu kieszenie.
W wyniku rozboju pokrzywdzony stracił pieniądze, karty bankomatowe i telefon komórkowy. Gdy się ocknął, dotarł do pobliskiej stacji benzynowej. Policjanci przejeżdżający w tym czasie ulicą Modlińską niezwłocznie wezwali pogotowie ratunkowe, które zabrało poszkodowanego do szpitala.
Po nitce do kłębka kryminalni z Białołęki ustalili sprawców napaści. Byli nimi notowana za kradzieże 30-letnia Beata S. oraz notowany za pobicie ze skutkiem śmiertelnym 34-letni Mirosław Ż. Zatrzymali ich. Prokurator postawił im zarzuty rozboju i zastosował wobec nich dozór policji. Teraz może im grozić kara do 12 lat pozbawienia wolności.
ea/mb