Wysiadł wcześniej, bo bał się o swoje życie
43-letni Jarosław L. groził pasażerowi autobusu miejskiego, że mu utnie głowę. Gdy dzwonił po kolegów z warszawskiej Pragi, przystawił mu nóż do szyi. Jarosław L. palił papierosa w autobusie. Pasażer poprosił go, żeby tego nie robił. Zatrzymany przez kryminalnych 43-latek przyznał się do wszystkiego. Mężczyzna był już karany za zabójstwo.
Pasażer autobusu miejskiego złożył w komendzie przy Jagiellońskiej zawiadomienie o groźbach karalnych. Kiedy jechał z centrum na warszawską Pragę, nieznany mężczyzna przystawił mu do szyi nóż. Zagroził, że jeśli nie przestanie zwracać mu uwagi, żeby przestał palić w autobusie papierosa, to zadzwoni po swoich kolegów z Pragi. Oni utną mu głowę. Wystraszony pasażer bojąc się o własne życie, wysiadł dwa przystanki wcześniej.
Kryminalni od razu zaczęli szukać niebezpiecznego mężczyzny i zbierać przeciwko niemu dowody. Kilka tygodni później wyszło na jaw, że sprawcą przestępstwa był 43-letni Jarosław L. Mężczyzna w przeszłości siedział za kratkami za zabójstwo. Trzy lata temu wyszedł na wolność.
43–letni Jarosław L. przyznał się do wszystkiego i poddał dobrowolnie karze sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata.
ak, mb