Skradzione auto wraz z towarem wróciło do właściciela
Po dwóch dniach obserwacji w zasadzkę zorganizowaną przez kryminalnych z Mokotowa wpadli samochodowi włamywacze. 29-letni Marcin Sz. usłyszał w komisariacie na Targówku zarzut paserstwa i został objęty dozorem policji. Jego wspólnik, 28-letni Robert A. usłyszał zarzut włamania do samochodu i kradzieży towaru. Pokrzywdzony mieszkaniec Targówka odzyskał skradzione auto oraz towar wart ponad 80 tys. złotych.
Obywatelowi Wietnamu zamieszkałemu przy ulicy Skrajnej skradziono wypełnionego towarem mercedesa sprintera. Straty wyniosły ponad 80 tysięcy złotych. Policjanci z Targówka przyjęli zgłoszenie i zaczęli pracować nad ustaleniem sprawców przestępstwa.
Kilka dni później mokotowscy kryminalni zobaczyli na ulicy Czerniakowskiej pojazd, który nosił ślady włamania. Po sprawdzeniu okazało się, że należał do pokrzywdzonego obywatela Wietnamu. W środku znajdował się warty 40 tysięcy złotych towar: torebki, bielizna, paski itp. Przeczuwając, że złodzieje będą chcieli go przepakować, zorganizowali zasadzkę.
Po dwóch dniach obserwacji przekonali się, że mieli rację. Około 15.00 w pobliżu mercedesa sprintera zaparkował ford transit. Dwaj mężczyźni, którzy z niego wysiedli , przepakowali towar. Gdy chcieli odjechać, jeden skradzionym mercedesem, drugi fordem, kryminalni wkroczyli do akcji i zatrzymali ich.
29-letni Marcin Sz. usłyszał zarzut paserstwa i został objęty dozorem policji. Jego wspólnik, 28-letni Robert A. usłszał zarzut włamania do samochodu i kradzieży towaru. Mężczyzna poddał się dobrowolnie karze 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat oraz karze grzywny. Został objęty dozorem policji oraz kuratora.
dt, mb
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 1.94 MB)